Sentencja

Żeglarz jest z natury człowiekiem o optymistycznej psyche. Inaczej nie wyruszyłby na groźne zawsze, morze.

Sens życia

Bo w życiu chodzi o to, by bardziej być niż mieć. Niestety nie jest to teraz bardzo popularne.

Licznik

sobota, 18 kwietnia 2015

Jak wyznaczyć krzywiznę ?????

Po zrobieniu dna trzeba przygotować się do zrobienia płetwy balastowej. Wyznaczyłem krzywiznę dna  w miejscu gdzie będzie zamocowana płetwa. Wykorzystałem do tego pozostałości klocków dębowych po dennikach, ściski i kawałek sklejki oraz poziomicę. Mocując pas dna zaznaczyłem na nim gdzie są denniki i oś symetrii (porobiłem nawet wgłębienia pod wkręty i przykręcałem w tych miejscach dno od razu wkrętami nierdzewnymi)



Przy pomocy poziomicy wykreśliłem pion, a ołówkiem położonym na listwie odtworzyłem krzywiznę dna. Następnie wykorzystując cyrkiel zrobiony z drutu wyznaczyłem linię poziomą, a przy pomocy nastawnego przymiaru  podziałkę co 10 cm.





I już mogę przenosić krzywiznę do komputera.

Położyłem też drugą warstwę  dna (znowu latająca sklejka)


 Skręciłem wkrętami nierdzewnymi obło z dnem i burtami. Doliczając wkręty wykorzystane do skręcenia dna  wkręciłem prawie 600 wkrętów. Wstępnie obrobiłem też dziób (jeszcze przy jednej warstwie dna, roboty z żywicą staram się zostawić na koniec)







piątek, 17 kwietnia 2015

Osiągnąłem dno

A przynajmniej pierwszą jego warstwę.

Po przycięciu denników w środę je przykleiłem.



Czwartek był bardzo pracowitym dniem. No i pobiłem swój własny rekord ale o tym to może na końcu.



Zaczęło się od zrobienia szpigantów, wyfrezowałem je frezem o średnicy 10 mm oraz naciąłem rurek igelitowych.

Następnie zająłem się płatem latającej sklejki. Miał on naznaczone linie odpowiadające dennikom i wręgom oraz otwory wraz z wpustami na łeb śruby nierdzewne a zawisł dokładnie nad dnem łodzi (trochę pomogły druty zamocowane do jętków dachu wiaty w której robię Quarka)


Rozrobiłem żywicę i rozprowadziłem ją do dennikach oraz listwach wzdłużnych w miejscu gdzie mają być szpiganty powkładałem rurki igelitowe a jak żywica zastygnie to się je wyciągnie.


Następnie dno wylądowało na kadłubie i aby już nie latało to zostało dokładnie przykręcone do jachtu śrubami.





I na tym zakończyły się prace,a rekordem była godzina bo jeszcze tak późno nie kończyłem 23.40. Ale dno jest

wtorek, 14 kwietnia 2015

Dąb twardy jest

Zanim przykleję dno, postanowiłem zamocować dębowe denniki. Jest łatwiejszy dostęp do zamocowania, no i można przykręcić pierwszą warstwę dna do denników. Więc po zamocowaniu obła i i zaukosowaniu listew aby można było przykleić dno przyszedł czas na denniki. Dębowe denniki, a to twarde sztuki cały dzień poświęciłem aby je dopasować do listew. Będą składać się z 2 warstw. Stolarz u którego je kupowałem miał tylko listwy 6 na 5 i 6 na 2. Więc  denniki będą klejone. Przygotowałem wszystkie pięć listew o wymiarach 6 na 5. Jutro je przykleję i będzie można dno montować.

Ach mam też czarodziejski numer POL 15058 i jacht na pewno nazywa się Quark. No i muszę go skończyć w tym roku, bo 2015 ma wpisany jako rok budowy.

Jeszcze wieczorne zdjęcie Quarka nawet nie wiedziałem, że tak fajnie jest podświetlony.Ale to się zmieni jak się dno pojawi.



czwartek, 9 kwietnia 2015

Chcesz mieć dziób ????

Jasne, że chcę mieć dziób. A z wypowiedzi innych Setkowiczów którzy ten etap mają za sobą jest to miejsce gdzie się męczy sklejkę, stosuje dwie warstwy cienkiej aby poszyć obło dziobu.

Ja zacząłem od rozmowy z Januszem i poprawieniem ułożenia listew pomiędzy obłem a dnem, miało to za ułatwić układanie sklejki na dziobie. Zrobiłem sobie rozgrzewkę przyklejając burty do listew i nadszedł moment prawdy. Robimy dziób. Koledzy montowali najpierw płat dna. Ja postanowiłem zamocować najpierw obło.

Zacząłem od prawej burty robiłem to wieczorem dlatego zdjęcia słabe.






Przy lewej burcie miałem dużo miejsca no i już wiedziałem co i jak. 



Przy dziobie przy pomocy frezarki wyciąłem pas burty na połowie wysokości listwy łączącej obło z burtą




Dalej ukosowałem już listwę razem ze sklejką.

Wykorzystując kawałki listew, sklejki zablokowałem płat sklejki wstępnie docięty. jednocześnie blokując listwy o przeciwną burtę aby podczas gięcia sklejki nie za bardzo się gięły.








Przy pomocy ścisków i pasów, dogiąłem sklejkę  10 mm do listwy łączącej dno z obłem.Tak dociągniętą sklejkę zostawiłem na dzień aby się ułożyła. Prawą burtę mam już sklejoną a lewa jest dopiero dogięta do listew. Jutro ją przykleję i mam nadzieję że skończę obło.


sobota, 4 kwietnia 2015

Osprzęt

Poza sklejką, drewnem trzeba  jeszcze kupę innych rzeczy aby móc w miarę spokojnie płynąć jachtem.
   Tym co pozwoliło odkrywać lądy i wiedzieć gdzie się płynie był kompas. Bez niego nie wyobrażam sobie przepłynięcia Atlantyku. Oczywiście kompasy w sklepach żeglarskich mają ceny raczej nie z Ziemi. Moje dzieci na prezent urodzinowy kupiły mi kompas na Allegro jest super. Ma podświetlenie na żarówkę a raczej miał bo już je przerobiłem na diodowe no i dodałem zawieszenie kardanowe. Zamocuję go na pawęży pod rumplem. będzie go widać jak będę siedział w kokpicie. No Quark będzie miał coś wspólnego z Energą. Urządzenia nawigacyjne tyłem do kierunku płynięcia.



W pracy przed świętami było trochę wolnego czasu i kolega Tomasz zespawał mi okucie bomu.


Jeszcze tylko wytoczyć bolce , wypolerować i można mocować do masztu. Następny punkt na liście przygotowań do regat zostanie odhaczony. 

środa, 1 kwietnia 2015

No to szyjemy

Ale nie żagiel tylko burty. No i może po kolei.

Wziąłem dzień urlopu. Rano zagadałem do Ojca Konstruktora na fejsie pokazując mu moje wypociny z dnia poprzedniego (wyginanie listwy obło-dno robienie wpustów pod nią na całej długości). Pokazałem dziobnicę dokładnie to zdjęcie.



No i dowiedziałem się, że źle to zrobiłem bo listwa powinna kończyć się przed węzłówką. Ma to spowodować to że sklejka lepiej się będzie układać na dziobie bo będzie gięta tylko w jednym kierunku. Krzywizna łuku pochylona jest jakieś 40 stopni od dziobu w kierunku masztu.  No to dzisiaj poprawka i teraz wygląda to tak 


Janusz zatwierdził taki sposób mocowania tych listew, zobaczymy jak się obło będzie układało.  Może nie będzie z tym takich kłopotów jak u innych budujących Setki. Ponieważ pogoda wybitnie mi nie sprzyja temperatury są przynajmniej o 10 stopni za niskie, postanowiłem na raty poszywać łódkę, zaukosowałem listwy burty i położyłem pierwszą płytę sklejki od rufy. Quark nie jest już szkieletem zaczyna nabierać kształtu.