Jak powiedział mój kolega doba ma tylko 24 godziny a do Poloneza tylko 100 dni. Od ostatniego wpisu minęły dwa tygodnie. Nic nie pisałem nie dla tego, że się nic nie działo tylko dlatego że nie miałem na to czasu. Najważniejsze zdałem egzamin na jachtowego sternika morskiego, poprzedzone to było tygodniowym kursem w Szczecinie. A po powrocie do pracy zacząłem jeździć na delegację tak, że domu wracam przed 20. No ale po posiłku jadę do szkutni.
Zakołkowałem wykałaczkami i zalaminowałem otwory po wkrętach czarnych którymi przyciągałem sklejkę w trakcie klejenia.
Polminowałem połączenia dno-obło, obło-burta, oraz dno i obła.
Były to pierwsze moje powierzchnie laminowane. Trochę się tego bałem, ale dzięki zastosowanej żywicy Havla o konsystencji gęstego oleju czynność to była przyjemnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz